Ale mam też świadomość, że nie znaczyłbym NIC, bez pozostałych wolontariuszy MOWP. Bernadety Sędrak - Legut i Sylwii Sajak, które wyczyniają w Chełmku prawdziwe cuda. Agnieszki Komendery, która swoją mrówczą pracą uzupełnia mnie po prostu doskonale. Marcina Boińskiego, bez którego umarłaby muzyka a bez niej nie umiem żyć. Mariusza Kaszuby, który nas sponsoruje i gości. Jacka Mydlarza, który zawsze jest, gdy jest potrzebny. Marysi Janas, która opanowała przestrzeń sztuk plastycznych, które nas otaczają i w którym to otoczeniu jest nam bardzo dobrze. Lucyny Pasternak, która okrasza nasze życie kwiatami. Ali „Aki” Krawiec, która otwiera nam szeroko drzwi na najróżniejsze muzyczne kontakty i projekty. Tomka Klaja, który robi nam stronę internetową. Pauliny Wądrzyk i Ali Żak Karkoszki, które pomagają medialnie ale nie tylko. Pauliny Łysak, która jest zawsze gotowa do pracy ze swoimi dziennikarskimi akcesoriami czy Iwonki Sobali, dzięki kontaktom której, po prostu jesteśmy skuteczniejsi i która nawet śmiertelnie zmęczona ma dla nas na podorędziu słoneczny uśmiech. Bez Dominiki, Asi, Agatki, Lecha/Kazka i mnóstwa innych, którzy mniej lub bardziej aktywnie nam pomagają.
Ta nagroda, to wyróżnienie dla nas wszystkich. A ja osobiście chciałbym ją zadedykować wszystkim tym ludziom, o których tu pisałem. Bez nich nie byłoby nic, nie byłoby MOWP. Jednocześnie, choć pewnie zabrzmi to nieco patetycznie i trywialnie, ta nagroda jest dla mnie inspiracją do dalszej pracy. A z całym przekonaniem chciałbym podkreślić, że warto…
Albert Bartosz