To z pewnością była kolejna wyjątkowa impreza zorganizowana przez niesamowitych oświęcimskich społeczników – mówi prezes fundacji Albert Bartosz. Dzięki takim akcjom udaje się nie tylko zebrać potrzebne pieniądze ale i ofiarować Łukaszowi Gawłowi i jego rodzicom zastrzyk nadziei i sił w walce z okrutną chorobą, jaką bez wątpienia jest dystrofia mięśni.
Szczególnie dziękujemy pani dyrektor Apolonii Maj – powiedziała główna organizatorka Paulina Łysak - która w trakcie imprezy otrzymała absolutnie zasłuzenie tytuł „Dyrygenta fundacji MOWP za 2013 rok. Podziekowania należą się również innym pracownikom OCK za współpracę. Bez niej i bez pozostałych ludzi z OCK, nie zrobilibyśmy nic. Chcielibyśmy podziękować również tancerzom z Krakowskiego Teatru Tańca, za cudowny charytatywny spektakl, Paniom z Koła Gospodyń Wiejskich z Włosienicy za pyszne świąteczne potrawy, Klubowi Capoeira z Rajska za pokaz afrykańskiej sztuki walki, Beacie Kasprzyk za poprowadzenie warsztatów oraz Miastu Oświęcim za finansowe wsparcie naszego przedsięwzięcia. Oczywiście tradycyjnie już dopisali mieszkańcy naszego miasta, którzy tłumnie odwiedzali nasz jarmark.
23575 PLN to całkowita suma zebrana w trakcie weekendu, która wpłynie na specjalne subonto dziecka w Fundacji. Tam pieniądze będą mogły być wydatkowane na podstawie faktur jedynie na jego leczenie i rehabilitację. Ale to jeszcze nie wszystko. Rodzice jednego z wcześniejszych podopiecznych MOWP, Błażejka Dutki, którzy zebrali już całą kwotę potrzebną na jego operację, postanowili przekazać cześć pieniędzy na leczenie Łukasza.
To jeden z tych momentów w naszej działalności, w których jesteśmy absolutnie pewni, że dzięki naszym działaniom zyskują nie tylko chore dzieci ale i całe nasze człowieczeństwo – komentuje Bartosz.

W TV Kety o naszym jarmarku.